Platformy marketplace są już najpopularniejszym modelem zakupowym w Europie, a ich rola ciągle rośnie. Dotyczy to zwłaszcza podmiotów pochodzących z Azji, które przebojem zdobywają kolejne rynki. Na dalszej ekspansji w Europie z pewnością zyska logistyka, a zwłaszcza operatorzy będący w stanie obsłużyć dużych regionalnych graczy, ponieważ to oni generują największy ruch wśród internautów robiących zakupy online. Może być jednak tak, że ogromne wolumeny przesyłek zachwieją równowagą w niektórych obszarach rynku, tak jak ma to miejsce w przypadku przewozów lotniczych
Autor: Krzysztof Oflakowski
Przedsiębiorca, manager, autor, komentator globalnego sektora TSL i ekspert ds. komunikacji biznesowej. Tworzy i publikuje analizy poświęcone światowej gospodarce, relacjom handlowym, technologii, logistyce i łańcuchom dostaw. Absolwent Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej oraz Ochrony Prawnej Dóbr Kultury WSUS, a także Psychologii w Zarządzaniu na Uniwersytecie Jagiellońskim. Prywatnie pasjonat psychologii emocji, motywacji, procesów decyzyjnych i postaw. Poza tym biega, pływa i dużo pracuje, nawet podczas 3-letniej podróży dookoła świata.
Branża logistyczna jest na początku długiej i krętej drogi prowadzącej do elektryfikacji dostaw, zwłaszcza miejskich, które mają dziś największy sens. Transformację w tym zakresie napędzą trzy podstawowe czynniki, tj. wymóg regulacyjny, urbanizacja oraz dynamika e-commerce. Hamulcem dla całego sektora będzie za to luka infrastrukturalna oraz gigantyczny i niedoszacowany koszt transformacji. Poza tym jest jeszcze setka innych zmiennych, a nawet scenariusz, w którym wtyczkę nowej mobilności w Europie wyciągną Chiny.
To nie był wymarzony rok dla sektora TSL i handlu w Polsce. Nadzieję pokładano w ostatnim kwartale, zwłaszcza że świąteczne wydatki Polaków miały być wyższe niż zeszłoroczne. Problem w tym, że zapowiadane nominalne wzrosty nie przekładają się na wolumeny towarowy, bo za większe budżety gwiazdkowe w sporej części odpowiada inflacja. W ciągu roku zawiódł także e-commerce, są jednak obszary, gdzie operatorzy wciąż mogą liczyć na solidny zysk.
Na modzie sprzedanej w tym roku przez internet w Unii Europejskiej będzie można zarobić 111,6 mld dol., a za cztery lata nawet 162,2 mld. Nie obędzie się jednak bez problemów, ponieważ produkty z tej grupy generują najwyższy udział zwrotów spośród wszystkich kategorii produktowych, zarówno w unijnym, jak i globalnym e‑commerce. W UE wyniesie on w tym roku 16,3%, a w 2027 r. 17,5%. Na horyzoncie widać dodatkowo dwa niepokojące zjawiska, które jeszcze bardziej skomplikują obsługę logistyczną tego sektora.
Europa jest obecnie drugim największym rynkiem logistyki kontraktowej na świecie i tak pozostanie przynamniej do 2027 r. Usługi realizowane na Starym Kontynencie będą wkrótce warte ponad 90 mld euro, ale tutejsi operatorzy stracą udziały w globalnym rynku na rzecz firm azjatyckich. Sektor zachowa jednak wiele unikatowych cech, m.in. niemal idealnie równy podział przychodów z operacji dystrybucyjnych i magazynowych. Branżowi eksperci są przekonani, że rynek czeka stabilny wzrost, choć nie tak dynamiczny jak w czasie pandemii.
Na obsłudze logistycznej europejskiego handlu internetowego w 2022 r. zarobiono ponad 81,6 mld euro, z czego 11,706 mld wygenerowały usługi cross-border. Znacznie więcej zarobił rynek globalny, który do 2027 r. będzie rósł w średniorocznym tempie 10,3%, aby osiągnąć wartość 683,536 mld euro. Popularność transgranicznego e‑commerce, jak i związanej z nim logistyki rośnie, ale to właśnie obsługa zagranicznych zamówień jest największym wyzwaniem dla sprzedawców, którzy albo planują, albo już wyruszyli na podbój innych rynków.
Topniejące prognozy dla światowej gospodarki i handlu są wciąż łaskawe dla sektora e-commerce i obsługujących go film logistycznych. Spowolnienie w obu branżach jest jednak nieuniknione, choć trwający szczyt zakupowy złagodzi nieco nadchodzące spadki. Kolejne kwartały będą za to bardziej wymagające, zarówno dla e-sklepów i logistyków. Już teraz wysokie ceny transportu i materiałów zmuszają firmy do cięcia kosztów i rezygnacji z darmowych zwrotów. Klient w sieci jednak nie odpuszcza, chce szybciej, wygodniej i taniej, a najlepiej za darmo.