Polskie Stowarzyszenie Techniki Magazynowej
„Projektowanie magazynów jest jak wypuszczenie rakiety w kosmos. Najpierw musi być potrzeba, potem cholernie złożone projektowanie, a na końcu wyczekiwany start i rozpoczęcie misji. Z tą różnicą, że magazyn funkcjonuje przez kolejnych kilkadziesiąt lat, a na jego pokładzie znajduje się czasami nawet kilkaset osób”.
Branża ochraniaczy regałów ma się coraz lepiej i jest to dobra informacja. Świadczy o tym m.in. wzrost liczby firm specjalizujących się w tego typu sprzęcie, a także rosnąca gama produktów. Mimo to inwestycje w ogólnie pojętą ochronę infrastruktury magazynowej wciąż nie znajdują uznania wśród części przedsiębiorstw. Wynika to z niczego innego, jak tylko z chęci niewydawania pieniędzy, bo wbrew zasadniczym celom firm, ta „inwestycja” nie generuje zysków. Czy na pewno?
Rynek magazynowy w obszarze systemów regałowych jest kształtowany na dwa sposoby: ilościowy oraz jakościowy. Ilościowy należy przypisać klientom, których potrzeby determinują wielkość sprzedaży. Aspekt jakościowy wiąże się z producentami regałów, którzy niemal w całości produkują i dostarczają swoje urządzenia zgodnie z normami technicznymi, a także z tymi, którzy określone normy tworzą. Jak to jest więc możliwe, że pomimo wieloletnich tradycji wielu firm, a także istnienia tych norm, wielu standardów, wymagań dotyczących bezpieczeństwa rynek wciąż nie funkcjonuje zgodnie z wytycznymi tam zawartymi?