Mocny punkt podparcia

Ogumienie maszyn i pojazdów, w tym wózków widłowych, odgrywa w ich optymalnej eksploatacji olbrzymią rolę. Chodzi nie tylko o bezpieczeństwo użytkowania, ale także o uzyskiwane osiągi, jak również — co zresztą dla wielu użytkowników jest sprawą najważniejszą, o pieniądze. Odpowiednio dobierając, a także należycie eksploatując ogumienie widlaka, można po prostu sporo oszczędzić. 

Którą wybrać? 

To, jakie stosować w konkretnym przypadku, wynika m.in. z miejsca, w którym jest wykorzystywana dana maszyna, jakie są warunki jej pracy. Zanim przygotujemy ogumienie, musimy sobie odpowiedzieć na pytanie: na jakim podłożu wykonywać będzie swe zadania dany wózek, jak ciężkie towary będzie transportował? Jeśli wybierzemy źle, może to skutkować ponadnormatywnym zużyciem ogumienia (skracanie czasu eksploatacji), problemami trakcyjnymi (np. złe połączenie z powierzchnią podłoża albo ślizganie się opony), brakiem amortyzacji (ponadnormatywne zużycie elementów zawieszenia, zmniejszenie wydajności, pogorszenie stabilności ładunku), a w konsekwencji nawet zwiększonym ryzykiem wypadku. W każdej sytuacji opony mogą różnić się od siebie bieżnikiem, a to ma olbrzymi wpływ na eksploatację i jej koszty. Funkcjonalność danego typu ogumienia zależy od jego konstrukcji. Jak podkreślają w Solideal Polska, trójwarstwową budowę mają opony superelastyczne, z szarą warstwą bieżnika, czarną, nieplamiącą warstwą amortyzującą i normalną, czarną warstwą stopki. Ściany boczne opon są wykonane z szarej mieszanki, jak bieżnik, co w połączeniu z nieplamiącym środkiem gwarantuje stabilność koloru boków. Z kolei opony pneumatyczne (popularne „pneumatyki” coraz bardziej wypierane są właśnie przez opony superelastyczne) mają mieszankę szarą od stopki do stopki na bokach i bieżniku. Można się spodziewać pewnych przebarwień boków opony na skutek kontaktu z plami...