Pandemia i związana z nią niepewność na większości rynków nie zahamowały zainteresowania powierzchniami magazynowymi zlokalizowanymi w granicach miast. Przeciwnie, firmy coraz częściej dopytują o tego typu magazyny poszukując lokalizacji możliwie najbliżej potencjalnych klientów. Na celowniku są przede wszystkim duże miasta, jak Warszawa, Wrocław czy Kraków.
– Niepewna sytuacja gospodarcza z pewnością nie jest czynnikiem, który ułatwia najemcom decyzje o inwestycjach w zaplecze magazynowe, ale z drugiej strony rynek e-commerce tak szybko się rozwija, że firmy nie mogą sobie pozwolić, by się zatrzymać ze względu na obawy związane z pandemią. Widzimy, że wiele firm, które zwlekało z rozpoczęciem lub rozwojem sprzedaży online teraz się na to decyduje. To często firmy, które przechodzą z obiektów B-klasowych do A-klasowych, doceniając ich zalety, takie jak bardziej efektywna powierzchnia, lepszy standard i wyższy prestiż, czy też dużo większa łatwość w zaimplementowaniu nowoczesnych technologii. Magazyny miejskie umożliwiają również firmom ekspansje w ramach parku magazynowego, co jest bardzo ważne przy dynamicznie rozwijającym się rynku sprzedaży internetowej i chęci jak najszybszej odpowiedzi na wzrost liczby zamówień od klientów – mówi Kamil Szymański, dyrektor działu powierzchni magazynowych i przemysłowych w Savills.
Rosną parki
Na...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 papierowych oraz elektronicznych wydań magazynu
- Nieograniczony – przez 365 dni – dostęp online do aktualnego i archiwalnych wydań czasopisma
- ... i wiele więcej!