Szacuje się, że roczna wartość polskiego rynku wózków widłowych sięga niemal 700 mln zł. W ofertach obecne są maszyny praktycznie wszystkich liczących się marek. Elektryczne wózki widłowe mają zdecydowanie krótszą historię niż spalinowe. Na dobre zagościły na rynku dopiero w końcu lat 60. ubiegłego wieku. W Polsce sprzedają się coraz lepiej, szacuje się, że udział wózków z napędem elektrycznym w całkowitej sprzedaży widlaków w Polsce przekracza już 40%. Wskaźniki dla poszczególnych producentów i dystrybutorów wyglądają jednak bardzo różnie. To rezultat specyfiki maszyn danej marki (są dystrybutorzy koncentrujący się głównie na widlakach elektrycznych), a także stosowanej polityki handlowej (szczególne preferencje stosowane właśnie przy sprzedaży takich maszyn).
Największy udział w ogólnej sprzedaży wózków maszyny napędzane elektrycznie mają w przypadku Stilla i Toyoty. Jeżeli brać pod uwagę tylko wózki czołowe, udział ten wynosi ponad 60%. Natomiast udział wszystkich pojazdów z napędem elektrycznym (czyli m.in. wózków niskiego unoszenia) w łącznej sprzedaży jest jeszcze o kilka punktów procentowych wyższy. Najpopularniejsze są pojazdy o udźwigu 1,5-2 t.
W firmie Elektroprogram (wózki Clark i MIAG) widlaki elektryczne stanowią obecnie ok. 35% ogólnej sprzedaży, a największym zainteresowaniem cieszą się maszyny o udźwigu 1,6 i 2 t. Nieco większy udział „elektryki” mają w Emtorze (dystrybutor maszyn mar...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 papierowych oraz elektronicznych wydań magazynu
- Nieograniczony – przez 365 dni – dostęp online do aktualnego i archiwalnych wydań czasopisma
- ... i wiele więcej!