W komunikacji liczy się personalne opowiedzenie prawdziwej historii, która trafi do odbiorców

Jakie były początki Pani pracy zawodowej i czy od zawsze była to praca związana z rynkiem powierzchni magazynowych?

Zaczęłam wcześnie, bo jeszcze na studiach. Pamiętam szalone lata 90. w Polsce (no dobrze, tylko końcówkę tych lat) i niesamowite możliwości rozwoju osobistego i zawodowego. Jednak nieruchomości pojawiły się trochę później, to znaczy w 2004 r., gdy zaczęłam wieloletnią, ekscytującą pracę dla Colliers. Do dzisiaj mam ogromny sentyment do firmy, tych czasów i ludzi, których spotkałam. A początki? W mediach, poczynając od krótkich praktyk w Radiu dla Ciebie, poprzez Warsaw Business Journal i potem magazyn „Voyage” i portal biznespolska.pl. To były bardzo dobre doświadczenia i świetna szkoła niezależnego, warto...