Do sadu z widłami

Raport

Na rynku wózków czołowych i paletowych, a także przeznaczonego do nich osprzętu dominują maszyny uniwersalne, które można stosować w większości typowych sytuacji. Takie też przeważają w zamówieniach sadowników. Nie oznacza to jednak, że branża ta nie ma swoich widlastych „faworytów”.

W przypadku maszyn dominujących w branży sadowniczej trudno mówić o wózkach specjalizowanych. To raczej maszyny typowe, jednak w wersjach dysponujących takimi parametrami technicznymi, że właśnie w warunkach funkcjonowania gospodarstw sadowniczych spisują się szczególnie dobrze. Rzecz dotyczy również osprzętu. Bywa, że w sadownictwie przydają się typowe widły, bywa też, że wymagane są urządzenia znacznie bardziej wyrafinowane technicznie.

 

Coraz większym powodzeniem wśród sadowników cieszą się wózki o terenowej charakterystyce (fot. MJ)

 

Bez specjalistycznego osprzętu (np. obrotnic czy wywrotnic) efektywna praca wózkami widłowymi w gospodarstwach sadowniczych byłaby utrudniona  (fot. MJ)

 

Jedną z okazji do zapoznania się z ofertą wózków widłowych jest wrześniowy Agro Show w Bednarach (fot. MJ)

 

Siła w różnorodności


Jak dowiedzieliśmy się w firmie Polsad, mającej spore doświadczenia w branży sadowniczej, a która jednocześnie jest dystrybutorem widlaków, klienci wybierają zarówno maszyny z napędem elektrycznym, jak i spalinowym. 
W pierwszym przypadku popularnością cieszą się trójkołowe maszyny Nissan TX. Sadownicy decydują się najczęściej na wózki o udźwigu z przedziału 1,5-2 t i o wysokości podnoszenia ok. 5,5 m (maszty trzysegmentowe). Przy zakupie zwracają uwagę m.in. na odpowiednią widoczność przy obsłudze „wyso...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 papierowych oraz elektronicznych wydań magazynu
  • Nieograniczony – przez 365 dni – dostęp online do aktualnego i archiwalnych wydań czasopisma
  • ... i wiele więcej!

Przypisy