A było tak… Królestwo i król wszelkiego dobra pełne, ale król nie był szczęśliwy. W królestwie nie było złota. Król zachodził w głowę, jak zdobyć złoto, by poddanym wiodło się jak najlepiej. Pewnego dnia spotkał starca, który podarował mu mieszek nasion. Król był przekonany, że będzie zbierał plony złota. I jakiż był jego zawód, gdy okazało się, że zamiast szlachetnego kruszcu, na polach zakwitły niebieskie kwiaty lnu. Kazał odszukać starca, by go ukarać, a zbiory – utopić, obić kijami i wyrzucić, by jego oczy więcej ich nie widziały. Dopiero później okazało się, że lnem można zastąpić jedwab, a radość i wartość z jego użycia będzie równa upragnionemu złotu. Tak w skrócie przedstawia się zarys bajki, a w mojej głowie układała się pewna analogia. Zacząłem od przeszłości i od historycznie rzecz ujmując tragicznego położenia geograficznego Polski. Dlaczego tragicznego? Jeśli sąsiad z zachodu Polski miał pretensje do naszego wschodniego sąsiada, to szedł wyjaśnić problem przez nasze terytorium. I odwrotnie. Podobnie rzecz się miała w przypadku naszych sąsiadów z północy i południa. Moim zdan...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 papierowych oraz elektronicznych wydań magazynu
- Nieograniczony – przez 365 dni – dostęp online do aktualnego i archiwalnych wydań czasopisma
- ... i wiele więcej!