W połowie maja br. przebywałem na VI Warsztatach Szefów Logistyki LogDays, gdy otrzymałem telefon z zaproszeniem na konferencję i z propozycją, abym jako praktyk powiedział kilka słów. „Świetnie!” – pomyślałem sobie. Oczami wyobraźni widziałem siebie przemawiającego do tak zacnego grona i moje ego rosło i rosło… „A o czym miałbym powiedzieć?” – zapytałem organizatora. „Dobrze by było, gdybyś mógł powiedzieć, jak zaczynałeś pracę, i porównał warunki, jakie wówczas panowały z tymi, jakie panują obecnie. Takie case study” – usłyszałem. Ego prysło jak bańka mydlana, gdy dotarło do mnie, że to prawie tak samo, jak poprosić artystę o nagranie płyty pod tytułem „The best of”...
Ja, niemal jak Matuzalem logistyki, swoją przemową powinienem spiąć przeszłość z teraźniejszością. Ba – być może odnieść się do przyszłości. Mam swoje lata, wiele z nich spędziłem w tej branży. Jak wszystko, ma to swoje wady i zalety. Ale temat... Jaki temat dać temu wystąpieniu? Przypomniałem sobie bajkę Marii Konopnickiej pt. „Jak to ze lnem było”. Kiedyś zamęczałem nią swoją córeczkę. Dzisiaj opowiem ją czytelnikom „Nowoczesnego Magazynu”.
Czytaj więcej