Wspólny mianownik. Rozmowa z Sebastianem Kaczmarskim (IKEA Group), Guilhemem Vicaire (FM Logistic) i Tomaszem Oczkowskim (FM Logistic)

TEMAT NUMERU

O tym, jak przez 20 lat utrzymać partnerską współpracę, gdy logistyka jest jak dynamit, małych krokach w kierunku większych zmian i o inwestycji z Sebastianem Kaczmarskim, Central Fulfilment Operations Manager PL IKEA Group; Guilhemem Vicaire, Central Europe Business Solutions Director and Czech Republic & Slovakia Operations Director FM Logistic, i Tomaszem Oczkowskim, Central Europe Commercial Director FM Logistic, rozmawia Magdalena Libiszewska.

20 lat temu uruchomione zostało Regionalne Centrum Dystrybucyjne IKEA w Jarostach i ruszyła współpraca z FM Logistic. Co Panowie robiliście te dwie dekady temu?

Tomasz Oczkowski (TO):
20 lat temu byłem szefem magazynu dystrybucyjnego dla jednego z wiodących producentów FMCG w Łajskach k. Legionowa. System informatyczny WMS był wówczas wielkim meblem – stołem z kołowrotkiem mającym przegródki, które odzwierciedlały lokalizacje magazynowe, w których umieszczało się fizycznie karty paletowe, by móc później odnaleźć towar w magazynie. Do dyspozycji mieliśmy trzy rampy załadunkowe. W szczycie dystrybucyjnym obsługiwaliśmy 35 FTL na wyjściu oraz tyle samo na wejściu dziennie. Wiedziałem, że zostanę w logistyce.
Guilhem Vicaire (GV): Kierowałem magazynem dla Auchan w Mszczonowie. To była moja pierwsza praca. Mieliśmy już skanery! (śmiech)
Sebastian Kaczmarski (SK): Na pewno nie zakładałem, że będę pracować w logistyce. Byłem tuż przed studiami. Interesowały mnie matematyka i finanse, i to była moja perspektywa.
 

Sebastian Kaczmarski, Central Fulfilment Operations Manager PL IKEA Group


Nie było Was w tym czasie w Jarostach. Chciałabym mimo tego dowiedzieć się, jak wyglądały realia stawiania pierwszych wspólnych kroków. Wiem, że takie informacje zebraliście.

SK:
Na starcie w Centrum Dystrybucyjnym pracowało ok. 50 osób. Obsługiwaliśmy dostawy do sklepów. Do obsługi dystrybucyjnej było wówczas 12 sklepów w kilku krajach, w tym w Rosji, w której nie było jeszcze magazynu. Po roku otwarty został skład celny obejmujący cały obiekt – w Polsce było to unikatowe rozwiązanie. Po dwóch latach Jarosty rozrosły się już do 94 000 m² 
i stały się punktem konsolidacyjnym, w którym zbierany był towar od dostawców i dystrybuowany dalej do sklepów w całej Europie.
GV: Wówczas nie byliśmy w stanie kwotować konkretnych aktywności. Nikt nie był w stanie wyceniać rozładunku i załadunku w metrach sześciennych. Współpraca opierała się na zaufaniu obu firm. Przez pierwsze dwa lata przedstawialiśmy koszty, a nasz partner je rozliczał. Dopiero po dwó...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 papierowych oraz elektronicznych wydań magazynu
  • Nieograniczony – przez 365 dni – dostęp online do aktualnego i archiwalnych wydań czasopisma
  • ... i wiele więcej!

Przypisy