Sytuacja, w jakiej znaleźliśmy się z powodu wojny w Ukrainie, powoduje nasilenie zagrożeń, bowiem – jak zgodnie twierdzą eksperci – Polska jest głównym zapleczem logistycznym tej wojny, co znacznie podnosi ryzyko bezpośrednich ataków, tak cybernetycznych, jak i kinetycznych. Przykładem takiego ataku są incydenty w czeskiej wiosce Vrbětice z roku 2014, gdzie doszło do eksplozji w składach amunicji prywatnej firmy, handlującej uzbrojeniem. Do pierwszego wybuchu doszło 16 października 2014 r., 2014 r., a kolejny miał miejsce 3 grudnia 2014 r.
W pierwszym incydencie zginęły dwie osoby. Oba incydenty spowodowały zniszczenie dużej ilości uzbrojenia i amunicji – jak wynika z medialnych informacji – przeznaczonej dla armii ukraińskiej. Według Policji Republiki Czeskiej oraz dziennikarzy czeskich i wolontariuszy z brytyjskiego portalu śledczego Belingcat, w wybuchach brało udział dwóch agentów z jednostki GRU 29155 , których motywacją było rozbijanie dostaw broni do Ukrainy. Analiza tego przypadku skłania do refleksji, że działania wojenne są przygotowywane przez Rosję bardzo skrupulatnie, obejmując także instytucje i firmy zlokalizowane poza Ukrainą i niebędące własnością ukraińską, mające natomiast istotny wpływ na zdolności obronne tego państwa. W tym kontekście należy spojrzeć na bezpieczeństwo obiektów i procesów TSL, realizowanych na terenie naszego kraju, bowiem mogą one znaleźć się w polu zainteresowania za...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 papierowych oraz elektronicznych wydań magazynu
- Nieograniczony – przez 365 dni – dostęp online do aktualnego i archiwalnych wydań czasopisma
- ... i wiele więcej!