Jak duński pragmatyzm przyjął się w Polsce

Anna Frąckowiak: Centrum Dystrybucyjne JYSK w Radomsku obchodzi właśnie swój jubileusz.
Tak, w zeszłym roku obchodziliśmy 15-lecie JYSK w Polsce, a w tym roku to my, logistyka, obchodzimy swoją małą rocznicę – 10 lat CD w Radomsku. Oczywiście, dzisiaj wygląda ono zupełnie inaczej niż dekadę temu.

Magdalena Libiszewska: Od 2011 r. CD jest zautomatyzowane. A jak to wyglądało wcześniej?
W CD Radomsko wciąż pracują pracownicy, którzy zaczynali jeszcze w Mszczonowie. To tam wcześniej JYSK wynajmował powierzchnię magazynową. W 2006 r. przeprowadziliśmy się razem z firmą do Radomska. To były pionierskie czasy i pionierskie metody.
A.F.: O ile ten obiekt zwiększył się – jeśli chodzi o powierzchnię i liczbę operacji – na przestrzeni tych 10 lat?
Jeśli chodzi o ilość wysyłanych towarów – dziesięciokrotnie. Patrząc na liczbę pracowników – w 2010 r. sięgała ona ok. 500 osób. Po wdrożeniu automatyki i dwukrotnym wzroście aktywności od tamtego czasu obecnie zatrudniamy ok. 400 osób. Obsługujemy 600 sklepów. Oprócz powierzchni magazynowej samego Centrum wynajmujemy jeszcze 
15 000 m² tutaj za miedzą i 65 000 m² w Piotrkowie Trybunalskim.

A.F.: A teraz w planach jest CD w Bułgarii…
Tak, ale jeszcze sporo czasu dzieli nas od jego uruchomienia. Liczymy, że będzie to 2019 r. Bułgaria jest w Unii Europejskiej, ale jest to specyficzny kraj, gdzie biznes trafia na bardzo swoisty klimat. Duże znaczenie mają relacje międzyludzkie. Budowa Centrum Dystrybucji jest już nieco opóźniona w stosunku do założonych planów, ale mamy sygnały, że sprawy toczą się w oczekiwanym kierunku. Inwestycja JYSK wzbudza w Bułgarii duże zainteresowanie, a rozmowy toczą się na szczeblu ministerialnym.

A.F.: To dlaczego ta lokalizacja? Nie jest ona dla mnie tak oczywista, biorąc pod uwagę usytuowanie Polski. Jak Pan na to spogląda?
Dla nas jest ona bardzo oczywi...