.
W ostatnich latach rośnie zainteresowanie nowymi rozwiązaniami w intralogistyce, zwłaszcza tymi, które są w stanie przynieść oszczędności i ułatwić pracę. Zdaniem wielu obserwatorów zmiany te nie przebiegają jednak tak szybko, jak powinny. Dotyczy to m.in. zastosowania baterii litowo-jonowych w środkach transportu magazynowego. Dlaczego tak się dzieje? A może technologia litowo-jonowa wcale nie jest tak korzystna, jak się pierwotnie wydawało?
Międzynarodowe Targi Logistyki, Magazynowania i Transportu MODERNLOG to jedna z najmłodszych imprez w wystawowym kalendarzu. Pierwsza edycja odbyła się przed rokiem, tegoroczna (5–8 czerwca) była drugą z kolei. Podobnie jak rok wcześniej dominowały automatyka i nowe technologie.
Nietrudno sobie wyobrazić, ile niepotrzebnego czasu zajmuje zlokalizowanie właściwego towaru w przypadku, gdy w magazynie nie ma czytelnych i zrozumiałych dla wszystkich pracowników oznaczeń. Dochodzi do tego ryzyko pomyłek. Sytuacja jest tym trudniejsza, im większy jest dany obiekt i im więcej jest w nim wykonywanych operacji.
Baterie litowo-jonowe o dużej pojemności, stosowane w wózkach widłowych, to w dalszym ciągu dosyć młoda technologia. Dostawcy wózków zarzekają się, że nie do końca pewne jest, jaką żywotność będą miały takie baterie, w jakich aplikacjach sprawdzą się najlepiej. Pewność mają za to dostawcy samych baterii, przekonując, że technologia litowo-jonowa to już nie tylko akumulatorowa pieśń przyszłości, lecz rynkowa rzeczywistość.
Nowoczesne magazyny w coraz większym stopniu obsługiwane są automatycznie, jednak w wielu przypadkach ciągle to praca ludzka odgrywa kluczową rolę. Czynności wykonywane przez magazynierów obarczone są sporym ryzykiem zawodowym. Największe zagrożenia wynikają z pracy na wysokości, a należą do nich np. upadki z drabin czy pomostów.
Magazyn jest miejscem, w którym nierzadko przechowywane są towary znaczącej wartości. Według danych policyjnych, średniorocznie w magazynach dochodzi do ok. 70 tys. zdarzeń związanych z kradzieżą lub włamaniem. To, że w ostatnich latach dość znacząco spadła ich liczba (jeszcze dekadę temu było to ok. 100 tys. zdarzeń), tłumaczy się zazwyczaj większą świadomością użytkowników magazynów. Po prostu bardziej dbają o bezpieczeństwo. W sukurs idą im też sami producenci systemów i urządzeń magazynowych.
O popularności wynajmu długoterminowego w Polsce z Elizą Świętochowską, dyrektorem Działu Wynajmu STILL Polska, rozmawia Michał Jurczak.
Zakup wózków widłowych jest zazwyczaj inwestycją na lata. Ważne jest, by była przemyślana, aby jednorazowy koszt związany z samym pozyskaniem sprzętu nie przesłonił reszty wydatków, które wiążą się z jego eksploatacją. Odpowiedni napęd i udźwig to nie wszystko. Olbrzymie znaczenie dla komfortu eksploatacji, a także wydajności pracy ma ergonomia. Multipiloty, dżojstiki, dźwignie to elementy wózkowego wyposażenia.
Na co warto zwrócić szczególną uwagę przy doborze panelu sterowania wózka widłowego?
Regały push-back są typem akumulacyjnego systemu składowania. W ich przypadku załadunek i rozładunek odbywa się z tej samej strony. Pierwsza paleta jest umieszczana na pierwszej pozycji w kanale, kolejna popycha ją na pozycję następną. Proces ten jest powtarzany aż do zapełnienia całego poziomu. Wśród kluczowych zalet dostawcy rozwiązań tego typu wymieniają optymalne wykorzystanie dostępnej powierzchni magazynowej. System nadaje się zwłaszcza do składowania produktów o średniej rotacji, przy dwóch paletach (albo ich większej liczbie) na jednostkę magazynową.
Wózki systemowe to dość skomplikowane urządzenia stosowane w obiektach magazynowych do pracy w wąskich korytarzach. Ze względu na gabaryty i specyficzne warunki wykorzystania konstruowane są w bardzo nietypowy sposób. Szczególnie istotne są nie tylko parametry techniczne, pozwalające np. na pracę na wyjątkowo dużej wysokości, ale zwłaszcza wszystko to, co decyduje o bezpieczeństwie pracy, a zatem stabilności.
Działanie suwnic regulują szczegółowe przepisy. Ich stosowanie ma gwarantować odpowiednie działanie sprzętu, a w szczególności minimalizowanie ryzyka wypadku. Respektowanie tych zasad kontroluje Urząd Dozoru Technicznego. Analiza wypadków związanych z eksploatacją suwnic wyraźnie wskazuje na zagrożenia, które wynikają z lekceważenia zasad bezpiecznej pracy oraz z nieprzestrzegania instrukcji eksploatacji.
Coraz częściej odbiorcy decydują się na wózki z napędem elektrycznym. Już niebawem tego typu pojazdy mogą dominować na rynku, zostawiając w tyle zarówno maszyny z typowymi silnikami spalinowymi na olej napędowy, jak i te na gaz. Taki stan rzeczy wynika, zdaniem dostawców, z coraz powszechniejszego, długofalowego podejścia do kosztów posiadania floty oraz dostępności leasingu oraz wynajmu długoterminowego. Dzięki tym formom finansowania łatwo pozyskać tańsze w eksploatacji, nowoczesne maszyny akumulatorowe. Bynajmniej nie oznacza to, że spalinowe wózki całkowicie idą w odstawkę. Dowodem jest ciągle zmieniająca się i wzbogacana liczba modeli i wersji.
